Rozdział 37
Ewelina
Kiedy Cole wjechał na teren wysadzania, niemal wyskoczyłam z samochodu. Krzycząc przez ramię pospieszne „see ya”, pobiegłam ścieżką wyłożoną kwiatami i w stronę drzwi wejściowych, które były otwarte na poranny napływ uczniów.
Słyszałem, jak Cole coś krzyczy, ale jego głos został zagłuszony przez gwar paplających studentów, z których wielu rozmawiało o mnie, ponieważ widzieli, jak wysiadam z jego samochodu. Po udaremnieniu pytań Roselle i pozostawieniu jej możliwości wymyślenia dowolnego scenariusza, spotkałem się z Alexą przed naszymi pierwszymi zajęciami.