Rozdział 141
Punkt widzenia Evelyn
Usiadłem w zabytkowej kabinie barowej i namalowałem nonszalancki uśmiech na twarzy. Skóra skrzypiała pod moim tyłkiem, a metalowa krawędź stołu była zimna w dotyku.
W powietrzu unosił się rozpływający się w ustach zapach burgerów, koktajli mlecznych i innych smażonych potraw, mieszając się z lekkim gwarem wypełniającym to miejsce. Stary automat grający stał na samym końcu zakrzywionego baru i odtwarzał utwór Lucy in the Sky With Diamonds Beatlesów.