Rozdział 154
Punkt widzenia Evelyn
Pocieranie oczu, aż plamy zaroiły mi się przed oczami, nie pomogło w wymazaniu ducha, na którego patrzyłem. Tak właśnie wyglądała. Przeklęty duch. Miała na sobie koronkową, białą koszulę nocną, taką, jaką można zobaczyć w filmie Opowieść wigilijna.
Jak się tu znalazła? Myślałem, że ojciec Cole'a trzymał ją zamkniętą, w klatce jak jakieś zwierzę. Chociaż, biorąc pod uwagę to, co Gabriel mi o niej powiedział, nie mogłem ich winić za trzymanie jej z dala od ludzi.