Rozdział 163 Błędna diagnoza
Punkt widzenia Alfy Theron
„Ty!” Wyciągnęłam palec i ze złością wskazałam na niego, gdy usłyszałam jego słowa. Żadne słowo nie opuściło moich ust, które podskakiwały w górę i w dół jak ryba. Nie byłam w stanie sprzeciwić się żadnemu słowu, które powiedział, ponieważ to nie była jego wina.
„Starr zawsze była dziwna, kiedy się pojawiła” – odezwał się za mnie doktor Smith. „Użyliśmy Eliksiru Księżycowego, żeby ją uratować, ale nie miało to żadnego wpływu na odzyskanie jej wilka. Kiedy użyliśmy twojej krwi, żeby ją uratować, chociaż nie pasowała, to i tak tajemniczo zadziałała i ją uratowała” – doktor Smith zrobił pauzę; jego słowa sprawiły, że zamilkłem.