Rozdział 9 Fellatio
Punkt widzenia Samanthy
Próbowałam uregulować oddech, wyciskając trochę oleju na dłoń. Hazel siedział plecami do stołu, a jego oczy patrzyły na mnie przez maskę. Jego bardzo muskularne ramiona napinały się, gdy obserwował każdy mój ruch. Czułam jego palące spojrzenie, gdy obserwowałam, jak jego mięśnie kurczą się i rozluźniają.
Moje kolana się trzęsły. To było intensywne. A mimo to chciałam więcej. Zachowywałam się jak dziwka. Moje spojrzenie padło na jego bardzo twardego kutasa i więcej wilgoci spływało po moich udach. Chciałam go ujeżdżać na oślep.