Rozdział 113
Punkt widzenia Evelyn
Jak na tchórza przystało, pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam się w sobie aż do późnego popołudnia, kiedy to Alexa przyszła na wieczór panieński.
Gabriel opuścił dom, pędząc jednym ze swoich wielu błyszczących samochodów do bogini wie dokąd. Tak się złożyło, że patrzyłam przez okno, kiedy wyszedł. Nie było tak, że usłyszałam trzaśnięcie drzwiami wejściowymi i pobiegłam wyjrzeć.