Rozdział 123
Punkt widzenia Gabriela
„Jesteś tego pewna?” Evelyn zapytała po raz dziewiętnasty odkąd wsiedliśmy do samochodu. Nie przestała bawić się rękami, majstrując przy koszuli, spódnicy i wszystkim, co było w zasięgu ręki. „Mogę iść sama”
„Mężczyzna, który prześladował twoją matkę, teraz prześladuje ciebie. Nie pójdziesz sam”. Powiedziałem przez zaciśnięte zęby.