Rozdział 184
Punkt widzenia Evelyn
Pozwoliłam Gabrielowi przejąć inicjatywę, a mój żołądek zamienił się w supeł, który szybko zaczął podchodzić mi do gardła.
Weszliśmy przez drzwi do centrum dla odwiedzających, gdzie stało mnóstwo okrągłych stołów. Marcel stał z boku, pochylając głowę w naszą stronę. Zatrzymałem się, żeby złapać oddech, gdy ją zobaczyłem.