Rozdział 361 Matka
Punkt widzenia Starra
W sali rady rozbrzmiewał cichy pomruk głosów. Przywódcy stada debatowali nad strategiami i planami.
Siedziałem na czele stołu obok Moore'a, opierając dłonie na gładkiej dębowej powierzchni.
Punkt widzenia Starra
W sali rady rozbrzmiewał cichy pomruk głosów. Przywódcy stada debatowali nad strategiami i planami.
Siedziałem na czele stołu obok Moore'a, opierając dłonie na gładkiej dębowej powierzchni.