Rozdział 115
Punkt widzenia Evelyn
„Co masz na myśli, mówiąc, że włamałeś się do biura swojego ojca?” Zbladłem. Jedyne, co przeszło mi przez głowę, to co zrobiłby Alfa Lucas, gdyby się dowiedział. Najwyraźniej miał udział w przekształceniu Gabriela w zabójcę, co oznaczało, że prawdopodobnie miał go w nosie. Nie, mężczyźni tacy jak Lucas dbali o jedno, a mianowicie o władzę.
Gabriel rzucił mi suche spojrzenie, które mówiło mi, że dokładnie wie, co mi chodzi po głowie. „On się nie dowie”.