Rozdział 167
Punkt widzenia Gabriela
„Tak myśleliśmy” – wtrącił się Cole. „Poderżnęła mu gardło i podpaliła to miejsce. Kurwy jak karaluch, chyba”.
„Albo to, albo ktoś go wyciągnął” – zastanawiał się Marcel.
Punkt widzenia Gabriela
„Tak myśleliśmy” – wtrącił się Cole. „Poderżnęła mu gardło i podpaliła to miejsce. Kurwy jak karaluch, chyba”.
„Albo to, albo ktoś go wyciągnął” – zastanawiał się Marcel.