Rozdział 188
Punkt widzenia Evelyn
Tata przez kilka sekund wpatrywał się w Gabriela, chrząkając, gdy ten nie zawahał się. „Będę potrzebował dnia lub dwóch, żeby uporządkować swoje sprawy i zebrać zespół ludzi. Mam nadzieję, że rozumiesz moją potrzebę dodatkowego bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę, że twój ojciec poluje na mnie bezlitośnie od wielu lat”.
„Każdy mężczyzna, którego przyprowadzisz, będzie traktowany jak honorowy gość”.