Rozdział 58
Punkt widzenia Evelyn
„Wiedziałam, o kim mówił, ale ty, twoja matka i te bliźniaki już dawno odeszły” – zakończyła, składając dłonie na kolanach.
Mój żołądek się przewrócił i każda cząsteczka jedzenia, którą zjadłem, groziła wypłynięciem. Czerwona fasola i ryż nie wyglądały już apetycznie, podobnie jak foster banana. Jeśli cokolwiek, ich kiedyś rozkoszny zapach teraz sprawił, że chciało mi się wymiotować. Miałem to okropne, straszne uczucie w dołku żołądka i jakoś wiedziałem, że będzie tylko gorzej.