Rozdział 200
Alexandera obserwowała, jak uczniowie z przodu zaczynają się cofać, świadoma, że jej bestia przejmuje kontrolę. Smród ich strachu drażnił Nyx. Alexandera nie rozumiała tego przez chwilę, dopóki nie uświadomiła sobie, że Nyx nie będzie czerpać przyjemności z atakowania bezbronnych ludzi. Jej strach, że zmieni się i zaatakuje wszystkich w akademii, był nieuzasadniony. Nyx była pod tym względem do niej podobna; nie było potrzeby walki, chyba że jej życie było zagrożone.
Ale radni i Przewodnicząca Rady za nią to zupełnie inna historia. Zagrożenie, które Nyx chciała wyeliminować. Wyzwanie. A jej bestia najwyraźniej żyła dla tych wyzwań. Czuła, jak narasta w niej wściekłość na ludzi, którzy postawili ją w takiej sytuacji.
Przez całe życie odmawiała komukolwiek podporządkowania się i walczyła z tymi, którzy wciąż próbowali ją do tego zmusić. Teraz było jasne, że ego Nyx zostało wtedy zranione i szukała zemsty. To Nyx chciała zobaczyć tych ludzi na kolanach, poddających się jej. Tego właśnie chciała zobaczyć u pana Hanssona.