Rozdział 37
Zeke'owi nie zależało na tym, że Omegi siedzące w pokoju wspólnym na dole były przestraszone, gdy rozwalił drzwi i wmaszerował do środka. Zapach Claire był wszędzie. Zmarszczył nos i podążył za nim korytarzem do pokoju Alexandry. W końcu udało mu się odepchnąć Shadowa tam, gdzie jego miejsce, gdy był rozproszony przez Alexandrę, ale teraz bestia wyła, żeby ją wypuścić.
Co ona tu w ogóle robiła? Czy próbowała dokonać zemsty poza ośrodkiem szkoleniowym? Warknął na tę myśl, ale potem zdał sobie sprawę, że powinien się tego spodziewać. To była Claire. Zawsze była wyrachowaną suką; to nie było poza jej zasięgiem.
Otworzył drzwi, ale już wyczuł, że Claire odeszła, i to nie tak dawno, jeśli jej zapach był tak silny. Shadow chciał iść i zapolować, ale odzyskał wystarczająco dużo sił, aby odepchnąć go tak mocno, że ze srebrem wciąż w swoim organizmie, Shadow nie wyjdzie wkrótce ponownie. Fakt, że to Alexandera uspokoiła bestię na tyle, aby mógł ją ponownie kontrolować, dowodził jego racji. Człowiek był słabością, na którą nie mógł sobie pozwolić.