Rozdział 61
Krzyki. Krew. Chrupanie. Ogromne, krwawe, czarne łapy z zabójczymi pazurami. Jej dłonie pokryte tym.
Krzyki. Krew. Chrupanie.
Wciąż i wciąż.
Krzyki. Krew. Chrupanie. Ogromne, krwawe, czarne łapy z zabójczymi pazurami. Jej dłonie pokryte tym.
Krzyki. Krew. Chrupanie.
Wciąż i wciąż.