Rozdział 146
Punkt widzenia Evelyn
Gabriel poważnie traktował moje szkolenie, czego zacząłem żałować dopiero, gdy ten dupek obudził mnie o czwartej rano w piątek.
Z zamglonymi oczami, ze splątanymi włosami na głowie, doszedłem do siłowni w piwnicy osiedla.