Rozdział 107
Alexandera poszła na arenę wcześnie i usiadła w swojej sekcji, zanim ktokolwiek inny zdążył się pojawić. Była pewna, że tego dnia będzie więcej kontuzji niż w poprzednich dwóch razem wziętych.
„Nie wiem, dlaczego dziś czujesz się taki spokojny, ale musisz zachować czujność”.
Spojrzała na napiętego Alfę, który podążył za nią na Arenę i usiadł obok niej.