Rozdział 112
Zeke postawił Alexandrę na ziemi i wziął ją za rękę, wyprowadzając z budynku. Pozostali uczniowie ustępowali im miejsca, ale Zeke wyczuwał, że to, czego właśnie byli świadkami, nie było czymś, co by im się podobało.
Ale miał to gdzieś. Miał już dość ukrywania się.
Był pewien, że Izolacja złamie Aleksandrę i nie będzie miał okazji powiedzieć jej, co czuje. Był pewien, że jej koniec będzie końcem jego. Wszystkich w akademii.