Rozdział 118
„Dokąd dokładnie jedziemy?”
Zeke spojrzał na Aleksandrę i uścisnął jej dłoń, dodając otuchy. Nadal wyczuwał jej strach, kiedy się obudziła, który nasilił się, gdy zdała sobie sprawę, że zmierzają do lasu.
"Zobaczysz."
„Dokąd dokładnie jedziemy?”
Zeke spojrzał na Aleksandrę i uścisnął jej dłoń, dodając otuchy. Nadal wyczuwał jej strach, kiedy się obudziła, który nasilił się, gdy zdała sobie sprawę, że zmierzają do lasu.
"Zobaczysz."