Rozdział 152
Zeke siedział na ławce na dziedzińcu, obserwując siedmiu uczniów stojących na środku. Nie rozmawiali; po prostu stali tam, jakby na coś czekali.
Albo ktoś.
Przechylił głowę i skupił się na każdym z nich. Ich wilki wciąż tam były, ale ledwo je wyczuwał. Czy to oznaczało, że nie mogły się już przemieniać?