Rozdział 163
Kiedy wyszła za Zeke'em z budynku administracyjnego, w powietrzu unosił się chłód. Miała lekkie zawroty głowy, ale mroźne powietrze na zewnątrz je oczyściło.
Zatrzymała się obok Zeke'a i spojrzała w stronę zakazanego obszaru. Gdzie czaiło się zło. Zimna ciemność osiadła tam i szczypała ją w skórę. Miała wrażenie, że zło z lasu otuliło akademię niczym mokry koc. Nie potrzebowała, żeby ktoś jej mówił, kto odpowiada za fioletowookie stworzenia w lesie; zajrzała w głąb tego zła.
„Idziesz ze mną” – powiedział Zeke, przerywając jej myśli. „Musimy trzymać się razem”.