Rozdział 187
Aleksandra siedziała nieruchomo obok Zeke'a w salonie. Jej wzrok podążał za Andriejem, który krążył, podnosząc drobiazgi, żeby je obejrzeć, i odkładając z powrotem, jakby nie wyczuwał, jak bardzo są zdenerwowani.
Myles i Derek stali za nimi, jakby nadal oficjalnie byli Betą i Gammą Zeke'a. Ale nie musieli tam być. Nie mieli z tym nic wspólnego.
Oderwała wzrok od Andrieja, by spojrzeć na Alfę Diego i zobaczyła, że toczy on z Zeke'em swoistą walkę na spojrzenia. Ta walka woli była imponująca. Zeke powiedział, że jej wilk nigdy nikomu się nie podda, ale nie sądziła, że wytrzymają wzrok tak starego wilka. Zeke nie ustępował i wiedziała, że to dlatego, że wciąż był zły, że Alfa Diego zabrał ją do ich domu.