Rozdział 203
Nyx ugryzła Hanssona w ramię, zanim zdał sobie sprawę, co się stało. Poczuła smak jego krwi na języku, a smak był cuchnący. Ohydny jak on sam.
Zanim zdążyła zatopić zęby głębiej, Hansson rozpłynął się w powietrzu i pojawił się po drugiej stronie sceny. Mężczyźni, których trzymał jako zakładników, upadli na scenę, uwolnieni w tej chwili zamieszania. Wiedziała jednak, że to nie potrwa długo. Hansson ogarnie się i wyładuje na nich wszystkich swoją złość. Stanęła przed nimi, by ich chronić, ignorując panikę i zamieszanie, które czuła i słyszała od uwięzionych uczniów.
Nic nie wypełniało teraz jej umysłu poza wściekłością. Pragnieniem zemsty.