Rozdział 208
Zeke szedł drogą w stronę szpitala, obejmując Alexandrę ramieniem.
Wszystko wciąż wydawało się takie surrealistyczne. Czuł wokół siebie odrętwienie, gdy wszyscy pogodzili się z faktem, że wszyscy mogli zginąć. Alfa Raymond szedł obok Alexandry, trzymając ją za rękę. Nie puścili się, odkąd w końcu zostawili bałagan, który narobili w budynku administracyjnym, i poszli do domu. Nie przeszkadzało mu to, naprawdę nie, ale chciał mieć swoją partnerkę tylko dla siebie.
Tego ranka nie miał wielkich nadziei na zwycięstwo, ale teraz chciał tylko zaszyć się w swojej partnerce i zapomnieć o Hanssonie i Radzie.