Rozdział 22 Prawie pięćdziesiąt
Jej słowa są niepokojące, ponieważ moje ciało reaguje na nią, podczas gdy mój umysł mówi mi, żebym się uspokoił, bo inaczej mogę skończyć na wózku inwalidzkim. To wydaje mi się nielogiczne, ale biorąc pod uwagę, jak ostro mnie dotykała i gryźli, nie wątpię w to.
„Ryan, co ty ze mną robisz? Nie lubię cię, więc dlaczego tak bardzo chcę cię przyjąć?” – pytam z niepokojem.
„Podoba ci się, jak cię dotykam, kiedy to robię, nie jestem starszym mężczyzną od ciebie i nie możesz myśleć, że ten związek był narzucony przez twojego ojca. Dlatego pozwalasz mi cię dotykać.