Rozdział 23 Zboczeńcy
Kilka godzin później
Dyskomfort mnie budzi. Nie wiem, w którym momencie zasnąłem, ale po świetle w pokoju wiem, że jest już dzień. Oszołomiony szukam źródła mojego dyskomfortu i wtedy zauważam duże ramię owinięte wokół mojej talii.
Ostrożnie biorę jego dłoń, a on porusza się lekko, sprawiając, że czuję prawdziwy powód mojego dyskomfortu. Coś twardego naciska na moje plecy. Wiedząc, co to jest, przełykam ślinę i ostrożnie odsuwam jego rękę od siebie, mając zamiar wstać z łóżka.