Rozdział 109
„Odkąd tu jesteś, nieustannie łamie pani zasady, panno Morgan. Pani lekceważąca natura sprawia, że nie nadaje się pani do mojej Akademii”.
Aleksandra nigdy nie czuła takiej urazy do nikogo, jak wtedy, gdy podążała za dziekanem.
„Może powinieneś mnie posłuchać od początku” – mruknęła.