Rozdział 133
„Tak, panie Michelson. Proszę więc usiąść i porozmawiać o Aleksandrze.”
Alexandera przestała badać gardło Zeke'a, żeby spojrzeć na pana Patricka. Dlaczego wydawał taki złowieszczy dźwięk, jakby podejrzewał, że coś z nią nie tak?
„Dzień prawie dobiega końca. Musimy porozmawiać o przewodniczącym rady i o tym, czego on chce” – nalegała Alexandera, siadając obok ojca przed biurkiem pana Patricka.