Rozdział 193
Aleksandra stała i patrzyła na swojego trenera, jakby jakimś cudem mogła w jego oczach dostrzec rozwiązanie swoich problemów. Trener jednak odsunął się i trzymał głowę spuszczoną.
Choć jej wilk był teraz spokojny, czuła się bardziej czujna. Bez trudu słyszała przyspieszone bicie serc innych uczniów i wiedziała, że to jej wilk jej na to pozwala, może po to, by oboje mogli zachować czujność. Wyszła z trybun w kierunku rektora akademii i pamiętała, żeby trzymać głowę nisko. Żeby pozostać niegroźną.
„Wszyscy wykonujecie znakomitą pracę” – powiedział pan Hansson do klasy, po czym odwrócił się, by wyjść.