Rozdział 94
Alexandera weszła prosto na ring i wszyscy na arenie zaczęli się uspokajać.
Kazała sobie oddychać. Ta walka miała być jej prawdziwym testem po walce z nowicjuszkami, więc musiała pozwolić, by cały strach odpłynął, tak jak ją nauczono. Powiedziała sobie, że nie potrzebuje krwi tego wampira; może walczyć o własnych siłach.
W ciszy areny, obserwowana przez wszystkich uczniów i nauczycieli, skupiła się na liczeniu oddechów, aby nie dostać ataku paniki. Aby być bardziej efektywną, musiała zrobić to, co powiedziała Robertowi tego ranka. Musiała udawać, że w tym pokoju nie ma nikogo oprócz jej przeciwnika, kimkolwiek on by był.