Rozdział 137
Punkt widzenia Evelyn
To była Alexa i była wkurzona. Rzadko podnosiła głos lub odrzucała swoją chłodną i obojętną osobowość. Oktawa, w którą uderzała, mówiła mi dokładnie, kto był obiektem jej gniewu.
„Nie wiedziałem, Alexa. Kurwa! Myślisz, że świadomie naraziłbym którąś z was na niebezpieczeństwo?”