Rozdział 298
(punkt widzenia Ethana)
Ciemność wyczerpanego snu ogarnęła mnie całkowicie. Mój wilk w końcu się poddał po oddaniu krwi, nasza wspólna energia wyczerpała się do niebezpiecznych poziomów.
Nie czułem się tak słaby od czasu mojej pierwszej transformacji w pełnię księżyca jako szczeniak. Każdy mięsień w moim ciele był ciężki, mój wilk zwinął się głęboko we mnie.