Rozdział 283
(punkt widzenia Isabelli)
„Liv, zacznijmy od nowa.”
Słowa Ethana zawisły w powietrzu między nami, jego oddech był ciepły na mojej szyi, gdzie kiedyś był nasz znak godowy. Zapach wina z jeżyn księżycowych przylgnął do niego, wyjaśniając jego nietypowy pokaz emocji.