Rozdział 115
(punkt widzenia Ethana)
Zszedłem po schodach opuszczonego magazynu, moje kroki odbijały się echem od betonu. Słabe oświetlenie rzucało długie cienie na podłogę, oświetlając scenę przede mną.
Mój zespół ds. bezpieczeństwa wykonał swoją pracę dobrze. Zbyt dobrze, być może.