Rozdział 38
Przycisnęłam dłonie do oczu, próbując zrozumieć dziwną wizję. Wydawało się, że to wspomnienie, ale nie miałam żadnych wspomnień z dzieciństwa w sierocińcu.
Moja głowa pulsowała boleśnie, a cięcie od wisiorka potęgowało mój dyskomfort. Sięgnęłam po butelkę tabletek nasennych na stoliku nocnym Lili - pozostawioną tam po wielu nocach, które spędziłam przy jej łóżku podczas jej choroby.
Połknęłam jednego suchego, rozpaczliwie pragnąc snu bez snów. Gdy lek zaczął działać, mój umysł nadal krążył wokół tajemniczego związku między wisiorkiem, snem i moją własną przeszłością.