Rozdział 20
(punkt widzenia Isabelli)
Spojrzałem na Ethana przez biurko. Jego twarz była maską zimnej obojętności. Jak mógł być tak bezduszny?
„Mówimy o twojej córce” – wyszeptałem, a mój głos łamał się przy każdym słowie.
(punkt widzenia Isabelli)
Spojrzałem na Ethana przez biurko. Jego twarz była maską zimnej obojętności. Jak mógł być tak bezduszny?
„Mówimy o twojej córce” – wyszeptałem, a mój głos łamał się przy każdym słowie.