Rozdział 48
„Te zioła wymagają uwagi” – odpowiedziałem spokojnie. „W przeciwieństwie do niektórych osób, które otrzymują więcej niż im się należy”.
Victoria krążyła wokół mnie, jej designerskie obcasy lekko zapadały się w miękką ziemię ogrodową. „Ten mały eksponat w kuchni był żałosny, wiesz.
Pozostałem w milczeniu, skupiając się z niezwykłą intensywnością na opornym chwaście.