Rozdział 40
Szybko wszedłem do środka, gotowy zatrzasnąć za sobą drzwi. Zanim zdążyłem, ręka mężczyzny wystrzeliła, uderzając dłonią o drewno.
„Nie tak szybko, pani Winters” – powiedział szorstki głos.
Próbowałem siłą zamknąć drzwi, ale on był silniejszy. Wcisnął się do środka, jego masywna sylwetka zablokowała mi drogę ucieczki.