Rozdział 21
(punkt widzenia Victorii)
Oparłem się o drzewo, obserwując z ukrytą satysfakcją gorączkowy wyraz twarzy Ethana. Mój plan działał idealnie.
„Tam!” Wskazałem na gęste skupisko drzew. „Zobaczyłem kobietę w średnim wieku trzymającą Lilę za rękę! Ciągnęła ją w tamtą stronę!”