Rozdział 197
Ból, który przemknął przez twarz Ethana nie miał nic wspólnego z jego fizycznymi obrażeniami. Dobrze. Niech cierpi, tak jak ja cierpiałem.
Zamieszanie na przeciwległym oddziale przykuło moją uwagę. Odwróciłam się i zobaczyłam Luke'a Blackwooda wychodzącego ze swojego pokoju, wciąż ubranego w szpitalny fartuch. Jego zazwyczaj imponująca sylwetka wyglądała na osłabioną, skóra zaczerwieniona od gorączki, ale jego szare oczy były czujne i zaniepokojone, gdy odnalazły moje.
Pomimo widocznej choroby, stanął między mną a Ethanem, a jego instynkt opiekuńczy wziął górę nad fizycznym dyskomfortem.