Rozdział 245
(punkt widzenia Connora)
„Connor, o czym ty mówisz? Jak mogłem znęcać się nad Emmą? Ona jest naszą córką! Kocham ją tak bardzo, jak mogłem ją znęcać się nad nią?” Oczy Victorii zaczerwieniły się od łez, gdy stanowczo zaprzeczyła moim oskarżeniom.
Jej głos drżał z oburzenia, sprawiając, że sam siebie zastanawiałem. Czy się myliłem? Czy Isabella Winters mną manipulowała?