Rozdział 375
Emma Hay, wygnana z zajęć w stadzie, widziała z daleka, jak Ethan mnie dusi. Jej krzyki nie zostały usłyszane ani wysłuchane, a jej wilk skulił się ze strachu. Obserwowała to zza filaru, zbyt przerażona, by interweniować.
Zostałam zaciągnięta do miejsca, gdzie stała Emma. Moje drogie buty zostały zgubione, markowe skarpetki podarte, a zadbane paznokcie połamane. Ból był potworny, a mój wilk wył w środku z powodu brutalnego traktowania.
Strażnicy posadzili mnie i mój wózek inwalidzki obok Emmy, ostrzegając nas, żebyśmy trzymali się z dala od terytorium watahy Silvercrest. „Jeśli któreś z was jeszcze raz postawi stopę na ziemi należącej do watahy bez pozwolenia Alfy Kamienia, nie będziemy tacy delikatni” – warknął jeden ze strażników, a w jego oczach błysnęło wilkołacze ostrzeżenie.