Rozdział 127
(punkt widzenia Luke'a)
Poczułem, jak moja pięść zetknęła się ze szczęką Ethana Stone'a, uderzenie posłało satysfakcjonujący wstrząs w górę mojego ramienia. Krew ciekła z kącika jego ust, ale Silvercrest Alpha ledwo drgnął.
Jego bursztynowe oczy błysnęły furią, gdy rzucił się na mnie, jego wilk rzucił się naprzód z terytorialną wściekłością. Zebrałem siły, pochłaniając siłę jego ataku, zanim go odepchnąłem.