Rozdział 138
(punkt widzenia Ethana)
Złapałem Isabelę, gdy upadała, moje odruchy zadziałały zanim mój umysł mógł przetworzyć, co się dzieje. Jej lekki ciężar opadł na mnie, jej ciało było bezwładne i kruche w moich ramionach.
„Isabella!” – zawołałem, czując narastającą panikę w gardle, gdy przytuliłem ją do piersi.