Rozdział 144
(punkt widzenia Ethana)
Ulga zalała mnie, gdy dr Bennett potwierdził, że Babcia nie jest w poważnym niebezpieczeństwie. Jej załamanie przeraziło mnie bardziej, niż chciałam przyznać. Obok mnie zauważyłam, że ramiona Isabelli opadają, gdy napięcie odpływa z jej ciała.
Nagłe uwolnienie ciśnienia sprawiło, że lekko się zachwiała. Nie myśląc, wyciągnąłem rękę, aby ją ustabilizować, moja ręka zawisła w pobliżu jej łokcia.