Rozdział 183
(punkt widzenia Victorii)
„To ja” – szlochałam nagle, a moje ramiona trzęsły się z wyraźnego żalu. „Powinnam być obwiniana za Babcię Evelyn...”
W pokoju zapadła cisza, wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę w szoku. Twarz Ethana pociemniała, gdy podszedł bliżej.