Rozdział 188
(punkt widzenia Isabelli)
Lodowata woda Silvermoon River pochłonęła mnie, gdy skoczyłem z Moonstone Bridge. Nie próbowałem walczyć z prądem, pozwalając mu wciągnąć mnie pod wodę bez oporu.
Zimno owinęło mnie jak miłosierny koc, znieczulając ból, który pochłaniał mnie przez tak długi czas. Moje płuca paliły, domagając się powietrza, ale zignorowałem ich błaganie.