Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 2

(punkt widzenia Isabelli)

„Tato, tęsknię za tobą. Czy przyjdziesz i będziesz mi towarzyszył?”

Słodki głos dochodzący z telefonu Ethana przebił moje serce niczym srebrny sztylet. Obserwowałem, jak całe zachowanie mojego partnera zmieniło się na słowa Emmy.

„Oczywiście, księżniczko. Zaraz tam będę” – odpowiedział Ethan, jego głos był łagodny i pełen miłości – ton, o który Lila błagała w swoich ostatnich dniach.

Zakończył rozmowę i zwrócił się do mnie, jego bursztynowe oczy były zimne. „Muszę iść. Victoria mnie potrzebuje”.

„Nasza córka nie żyje” – wyszeptałam, mocniej przyciskając do piersi Ceremonialną Urnę Moonwood. „Lila odeszła, a ty biegniesz do innego dziecka?”

Szczęka Ethana zacisnęła się. „Przestań z tymi bzdurami. Zajmę się tobą później”.

Nie spoglądając więcej na urnę z prochami córki, odwrócił się i odszedł. Dźwięk ryczącego silnika jego samochodu chwilę później potwierdził to, co już wiedziałem: Victoria i Emma zawsze będą na pierwszym miejscu.

Opadłam na podłogę w pokoju Lili, otoczona jej pluszowymi zwierzętami i książkami. Jej ulubiony kocyk wciąż leżał złożony u stóp łóżka, czekając na właściciela, który nigdy nie wróci.

„On nawet mi nie uwierzył” – szepnęłam do urny. „Twój ojciec nawet nie wierzy, że odeszłaś.

Od czasu powrotu Victorii na terytorium Silvercrest Pack z Emmą nasze życie zmieniło się dramatycznie. Kobieta, która porzuciła Ethana lata temu, nagle znów stała się jego priorytetem.

Przypomniałam sobie, jak Lila czekała przy oknie każdego wieczoru, mając nadzieję, że zobaczy samochód ojca wjeżdżający na podjazd. Ile razy ocierałam jej łzy, gdy dzwonił, żeby powiedzieć, że zamiast tego je kolację z Victorią i Emmą?

„Tata obiecał przyjść na mój recital” – powiedziała kiedyś Lila, ściskając w małych rączkach naszyjnik z kamieniem księżycowym. „Dlaczego on zawsze wybiera Emmę?”

Nie miałem wtedy odpowiedzi. Nie miałem ich teraz.

(punkt widzenia Ethana)

Antyseptyczny zapach Silvercrest Pack Medical Den powitał mnie, gdy przechodziłem przez automatyczne drzwi. Członkowie personelu pochylili głowy z szacunkiem, gdy przechodziłem, ale ja ich ledwo zauważyłem.

Udałem się prosto do apartamentu VIP Victorii. Drzwi były uchylone, ukazując Victorię siedzącą obok łóżka Emmy, głaszczącą włosy córki.

Victoria spojrzała w górę, zaskoczenie przemknęło przez jej idealne rysy. „Ethan? Co ty tu robisz? Myślałam, że byłeś z Lilą na jej urodzinach.”

Emma natychmiast usiadła, jej oczy się rozszerzyły. „Tato!”

Victoria zmarszczyła brwi patrząc na córkę. „Emma, dzwoniłaś do niego? Mówiłam ci, że jest dziś zajęty”.

Dolna warga Emmy zadrżała. „Miałam koszmar o potworach. Bałam się, mamusiu”.

Przeszłam przez pokój i usiadłam na skraju łóżka Emmy. „Wszystko w porządku, księżniczko. Już tu jestem”.

Emma zarzuciła mi ręce na szyję, jej małe ciało trzęsło się od dramatycznych szlochów. „Bałam się tak bardzo, tato. Potwory miały mnie dopaść!”

Przyciągnąłem ją bliżej, wdychając jej słodki zapach. „Żaden potwór nie ośmieli się zbliżyć do ciebie, kiedy ja jestem w pobliżu”.

Oczy Victorii spotkały się z moimi nad głową Emmy. „Ale co z urodzinami Lili? Isabella musi być zdenerwowana”.

Machnęłam ręką lekceważąco. „Możemy świętować później. Emma potrzebuje mnie teraz”.

Victoria uśmiechnęła się z wdzięcznością, wyciągając rękę, by ścisnąć moją. „Dziękuję za znalezienie dawcy nerki, Ethan. Uratowałeś życie mojej córce”.

Odwzajemniłem jej uśmiech, przypominając sobie sznurki, za które pociągnąłem, aby zdobyć tego dawcę. „Zrobiłbym wszystko dla. Emmy. Wiesz o tym”.

Szlochy Emmy ucichły, gdy przytuliła się do mojej piersi. Palce Victorii splotły się z moimi, ciepłe i znajome.

„Muszę porozmawiać z doktorem Fletcherem o rekonwalescencji Emmy ” – powiedziałam, delikatnie się rozplątując. „Dlaczego nie zabierzesz jej na dół, żeby zaczerpnęła świeżego powietrza do ogrodu? Lekarz powiedział, że spacery dobrze zrobią jej krążeniu”.

Victoria skinęła głową, jej oczy wypełniły się wdzięcznością. Będziemy tam na ciebie czekać."

(punkt widzenia Isabelli)

Korytarz przed gabinetem dr. Fletchera zdawał się ciągnąć w nieskończoność. Moje kroki odbijały się echem od wypolerowanych podłóg Medical Den, gdy zbliżałem się do jego drzwi, ściskając mocno Moonwood Ceremonial Urn.

Zapukałem raz, zanim otworzyłem drzwi. Dr Fletcher podniósł wzrok znad biurka, a jego wyraz twarzy zmienił się z profesjonalnego na ostrożny, gdy mnie zobaczył.

„Pani Winters” – powiedział, podnosząc się z krzesła. „Nie spodziewałem się pani”.

Nazywał mnie „Panią Winters”, ponieważ jego Alfa nigdy nie uznał mnie za Lunę.

„Muszę wiedzieć” – powiedziałam, a mój głos się załamał. „Dawca nerki, który miał być dla Lili – kto ją otrzymał?”

Oczy dr. Fletchera uciekły. „Nie mam prawa omawiać informacji o innych pacjentach”.

Położyłem urnę na jego biurku. „To moja córka. Zmarła czekając na tego dawcę. Dawcę, który został tajemniczo przekierowany w ostatniej chwili”.

„Rozumiem twój żal-”

„Nie, nie zrobisz tego!” Uderzyłam dłonią w jego biurko. „Moja córka nie żyje, bo ktoś z większymi wpływami ukradł jej szansę na życie!”

Gdy milczał, padłem na kolana, duma porzucona w mojej desperacji. „Proszę, doktorze Fletcher. Błagam cię”.

Jego twarz złagodniała z prawdziwym współczuciem. „Naprawdę mi przykro z powodu Lili, Isabella. Była słodkim dzieckiem.

„Więc powiedz mi prawdę.”

Pokręcił głową, ale dostrzegłem, jak jego wzrok powędrował w stronę drzwi – w kierunku apartamentów VIP.

„To było dziecko wysoko postawionego członka stada, prawda?” wyszeptałem.

Dr Fletcher poprawił okulary. „Nic nie wiem o realokacjach dawców. To jest obsługiwane przez administrację”.

Ale jego oczy opowiadały inną historię. Za każdym razem, gdy wspominałem o dawcy, uciekały, potwierdzając moje podejrzenia.

„Dziękuję za poświęcony czas” – powiedziałem w końcu, podnosząc się i sięgając po urnę Lili.

Wyszedłem z jego biura, a z każdym krokiem moje podejrzenia zmieniały się w pewność.

W holu zamarłam. Victoria stała przy wejściu z Emmą, obie się odwróciły, gdy się zbliżyłam.

Victoria natychmiast pociągnęła Emmę za sobą. „Trzymaj się z daleka od mojej córki.”

„Nie miałam zamiaru zbliżać się do twojej córki” – powiedziałam zimnym głosem.

„Nie kieruj swojego gniewu na niewinne dziecko” – powiedziała głośno Victoria, przyciągając uwagę pobliskiego personelu. „To nie wina Emmy, że Ethan woli spędzać z nią czas”.

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, pojawił się Ethan i jego twarz pociemniała, gdy mnie zobaczył.

„Co tu się dzieje?” – zapytał, natychmiast stając przed Victorią i Emmą.

„Nic” – powiedziałem, ból przeszył mnie, gdy tak szybko stanął po ich stronie. „Właśnie wychodziłem”.

„Patrzyła gniewnie na Emmę” – szepnęła Victoria na tyle głośno, by wszyscy mogli ją usłyszeć.

Emma zajrzała za nogę Victorii. „Czy ona jest zła, bo tatuś świętował moje urodziny zamiast Lili?”

Niewinne pytanie uderzyło mnie jak fizyczny cios, odsyłając mnie z powrotem do tamtego dnia przy basenie. Emma wpadła do wody i natychmiast obwiniła Lilę, twierdząc, że ją popchnęła. Ethan uwierzył Emmie bez wahania, ostro strofując Lilę, mimo jej łez i protestów.

Tej nocy Lila zachorowała i jej stan szybko się pogarszał.

„Nie naciskałam jej, mamusiu” – wyszeptała, jej małe ciało płonęło gorączką. „Dlaczego tatuś mi nie wierzy?”

Teraz, patrząc na wyćwiczony niewinny wyraz twarzy Emmy, coś we mnie się zmieniło.

Twarz Emmy zmarszczyła się na zawołanie, jej jęki idealnie zsynchronizowane, by przyciągnąć maksymalną uwagę. „Przepraszam, jeśli cię zasmuciłam” – powiedziała, jej głos drżał ekspercko.

Victoria zrobiła krok do przodu, kładąc rękę na ramieniu Emmy. „Być może gdyby Lila była silniejsza, jak Emma, mogłaby-”

Uderzenie odbiło się echem w holu, zanim zdałem sobie sprawę, że się ruszyłem. Głowa Victorii gwałtownie przechyliła się na bok, na jej policzku pojawił się czerwony ślad.

Nie zatrzymałem się na jednym. Moja ręka uderzała raz po raz, zostawiając jaskrawoczerwone ślady na jej idealnie umalowanej twarzy.

„OLIVIA!” – rozległ się głos Ethana.

Medical Den, gdy mnie odciągnął. „Czy ty straciłeś rozum?”

Victoria dotknęła zaczerwienionego policzka, a łzy napłynęły jej do oczu. Emma zawodziła dramatycznie, tuląc się do matki.

Twarz Ethana wykrzywiła się z wściekłości, gdy górował nade mną. „Co do cholery jest z tobą nie tak?”

تم النسخ بنجاح!