Rozdział 227
(punkt widzenia Isabelli)
Poranne światło słoneczne wpadało przez kuchenne okno, gdy ostrożnie układałam świeże moonberry na stosie puszystych naleśników. Rzadkie jagody kosztowały małą fortunę, ale moja matka zasługiwała na coś wyjątkowego.
Zapakowałam śniadanie do mojego pojemnika termicznego Crystal-Infused, aby mieć pewność, że pozostanie ciepłe podczas jazdy do Crescent Moon Medical Center.